Dokoła nas czas uspokojenia, przez myśl nie goni już żaden obcy wiatr. W powietrzu gra muzyka uśpienia, a ciała nasze suszy ciepły piach. I tylko czuję jak każdego dnia, zaczynam wolniej oddychać.
Rozpada się świat.
Tyle we mnie oddechów, cichych spojrzeń i nadmiaru wrażliwości wstępnie Krótka chwila, tylko żeby odetchnąć...i jestem. Odkopuję się powoli...
the second photo is great!
OdpowiedzUsuńThank you so much :)
OdpowiedzUsuńI wish you a nice day!