niedziela, 30 grudnia 2012

Chwile, które się nie powtórzą

Jest tyle linii uśmiercających tkliwość i tyle przyćmionych świateł nie szepczących o miłości. Chciałabym Cię poznać dotykiem, chciałabym, żebyś przyszedł w nocy, pochylił się nade mną śpiącą i znowu odszedł jak księżyc. Przestałabym wpatrywać się w nieruchome okno i usnęłabym wtulona w zapach po Tobie.
H.Poświatowska


Subtelny zapach słodkiej róży otula nasze ciała, które zwinięte w kłębek przy sobie, tworzą idealną jedność. Ciepło wełnianego swetra i Twój tkliwy oddech na mojej szyi powodują błogość i ciężkość powiek. Splatamy dłonie i obserwujemy jak tajemnicze światła suną wolno po ścianie i znikają, by zaraz od nowa rozpocząć wędrówkę. Mówimy szeptem wspinającym się po linii uczucia, który skraca ją niewidocznie, przybliżając nasze serca do siebie. Roztropnie tańczą na granicy każdego uderzenia, wypełniając przyjemnym dźwiękiem szum ciszy goszczącej pomiędzy słowami wydostającymi się z naszych ust...

czwartek, 20 grudnia 2012

Winter Wind

Słowa uciekają w niewytłumaczalnym biegu przed urzeczywistnieniem. Jedno po drugim, aż w końcu pozostaje dobrze mi zanana Pustka, witająca chłodem swoich objęć. Delikatnie wtulam się w nią, czując jak rozgrzane ciało powoli wchłania jej niepokojący spokój. Otacza mnie, cicho zerka na uciekinierów tworzących w pośpiechu zdania wytchnienia, dziękujących za pomoc (...) Lęk, który pojawia się, gdy Ona znika, wżera się bezpowrotnie w każdy zalążek nowego pomysłu, powodując ucisk narastającej bezsilności.

Nowe słowa

Tyle we mnie oddechów, cichych spojrzeń i nadmiaru wrażliwości wstępnie Krótka chwila, tylko żeby odetchnąć...i jestem. Odkopuję się powoli...