Jest tyle linii uśmiercających tkliwość i tyle przyćmionych świateł nie szepczących o miłości. Chciałabym Cię poznać dotykiem, chciałabym, żebyś przyszedł w nocy, pochylił się nade mną śpiącą i znowu odszedł jak księżyc. Przestałabym wpatrywać się w nieruchome okno i usnęłabym wtulona w zapach po Tobie.
niedziela, 30 grudnia 2012
Chwile, które się nie powtórzą
czwartek, 20 grudnia 2012
Winter Wind
Słowa uciekają w niewytłumaczalnym biegu przed urzeczywistnieniem. Jedno po drugim, aż w końcu pozostaje dobrze mi zanana Pustka, witająca chłodem swoich objęć. Delikatnie wtulam się w nią, czując jak rozgrzane ciało powoli wchłania jej niepokojący spokój. Otacza mnie, cicho zerka na uciekinierów tworzących w pośpiechu zdania wytchnienia, dziękujących za pomoc (...) Lęk, który pojawia się, gdy Ona znika, wżera się bezpowrotnie w każdy zalążek nowego pomysłu, powodując ucisk narastającej bezsilności.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Nowe słowa
Tyle we mnie oddechów, cichych spojrzeń i nadmiaru wrażliwości wstępnie Krótka chwila, tylko żeby odetchnąć...i jestem. Odkopuję się powoli...
-
Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę b...
-
Tyle we mnie oddechów, cichych spojrzeń i nadmiaru wrażliwości wstępnie Krótka chwila, tylko żeby odetchnąć...i jestem. Odkopuję się powoli...